"Pewnego majowego dnia poszłam na mszę świętą. Było to akurat wspomnienie św. Andrzeja Boboli. Ksiądz zamiast kazania przeczytał opis jego męczeństwa, a na koniec dodał, że Kongregacja do spraw Świętych Obrzędów zanotowała w aktach procesu beatyfikacyjnego Boboli, że jeszcze chyba nigdy nie rozpatrywała przypadku tak okrutnego męczeństwa." Więcej na pl.aleteia.org. Aleteia